Szanty w Śledziu, czyli co się działo na spotkaniu miłośników żeglarstwa przy muzyce szantowej. Było to już drugie spotkanie organizowane przez Kozactfo Enterteiment, no i niestety z ciężkim sercem muszę powiedzieć, że na poprzednim wydarzeniu było lepiej – wiele osób, nie tylko ja, jednogłośnie mówiliśmy, że lokal był źle dobrany. Było w nim za mało miejsca, aby pomieścić wszystkich chętnych oraz dodatkowo delikatnie był problem z organizacją, dopasowaniem chociażby atrakcji wieczoru, jaką był niewątpliwie koncert na żywo pana Piotra Zadrożnego. Pan Piotr poradził sobie z występem wyjątkowo, a wszyscy zgromadzeni mogliby słuchać jego muzyki całą noc.
Nie mam zamiaru tutaj narzekać i wytykać błędów, ponieważ organizatorzy odwalili kawał solidnej roboty jaką było załatwienie wszystkich formalności i rozgłosu, a wszystko po to by ten wieczór w ogóle mógł się odbyć i dać szansę na zintegrowanie się fanom morza.
Największym mocnym punktem tej imprezy, było rozesłanie informacji o wydarzeniu na bardzo szeroką skalę. Dzięki temu na imprezie mogliśmy zobaczyć młode twarze wchodzące dopiero w ten uzależniający świat, ale także starych wytrawnych żeglarzy. Niektórzy mieli trochę szczęścia, siedząc obok grona doświadczonych wilków morskich i mogli posłuchać zabawnych, ale i również dramatycznych opowieści z rejsów. Zainteresowani słuchacze mogli w tym momencie choć delikatnie wczuć się w daną opowiadaną sytuację, i założę się, że … nie było osoby która nie pomyślała sobie: „Chciałbym tam wtedy być…”.
A może w przyszłości podczas kolejnych takich eventów, a jestem pewien że na pewno już w głowach organizatorów jest zarys kolejnego takiego spotkania, z racji tak udanego wieczoru pod względem frekwencji, będzie stand-up? A może znalazłoby się kilku ochotników, którzy chcieliby podzielić się jakąś ciekawą morską przygodą z resztą?
Polecam każdemu takie wyjście na wieczór z szantami, na wieczór kulturalny, spokojny, a może zachęci Was to do poczynienia dalszych kroków w kierunku żeglarstwa? Ja wiem że na następnym takim wydarzeniu się pojawię, gdyż organizatorzy trafili tutaj dosłownie w dziesiątkę, jeśli chodzi o charakter takiego spotkania. Dotychczas nie zaobserwowałem w naszym mieście imprezy o takiej tematyce, więc naprawdę dziękuję im za to, i do zobaczenia na następnej edycji wspólnego szantowania! Ahoj!
Mateusz Sowiński
Tags: czyli co się działo kozactfo enterateiment Mateusz Sowiński SilesiaYoung Szanty w Śledziu

0 Comment