Jeden z najbardziej zasłużonych metalowych zespołów znów atakuje. 5 lat po wydaniu ostatniego krążka – raczej mało pozytywnie przyjętego ‚The Final Frontier’ – stworzyli coś co z czystym sumieniem mogę polecić każdemu pasjonatowi dźwięków.
Muzyka dość progresywna wchodzi w nasze uszy od początku. Tracki są długie – średnia trwania utworu to jakieś 7 minut. Warto zaznaczyć, że kapela, w porównaniu do swych wcześniejszych dzieł, podeszła do procesu tworzenia innowacyjnie – większość kawałków powstała bowiem już w studiu, dość mocno kreatywnością popisał się również wokalista – Bruce Dickinson, który, po wygranej walce z nowotworem, napisał samodzielnie dwa bardzo ciekawe utwory, pierwszy i ostatni, z czego drugi trwa ponad 18 minut i jest najdłuższym w historii zespołu.
Płyta nie nuży, nawet mimo swoich 90 minut. Całość jest bardzo dobrze zmasterowana, słychać tu i ówdzie stare Iron Maiden lecz również pragnienie wyjścia poza ramę. To wciąż ta sama Żelazna Dama – aczkolwiek mocno dojrzała. Nie ma co się rozpisywać – to trzeba usłyszeć, a premiera ‚The Book of Souls’ już za kilka dni!
Robert Hałuza

2 Comments
Dobrze mi się słucha tego pierwszego singla. Z klipem tworzy całkiem atrakcyjną całość. Zobaczymy… Chcę być miło zaskoczony!
Pozdrawiam
Sam czekałem na premierę więc cieszę się, że już jakieś recenzje